Malarstwo marek izydorczyk

Malarstwo marek izydorczyk
MALARSTWOMAREKIZYDORCZYK.5V.PL
Data utworzenia:2019-12-28 16:56:24
Aktualizacja:2025-07-28 00:34:33
ID: 658466a964fb4

NARODZINY MALARZAZbliżając się do 30. Roku życia Marek Izydorczyk doświadczył porażki w sporcie, przegrywając jeden z najważniejszych dla niego maratonów. Wtedy też, odczuwając brak sensu życia, sięgnął po alkohol i - w efekcie - doznał silnego załamania nerwowego. Dwa miesiące przeleżał w łóżku, walcząc z cierpieniem i mentalną niemocą. Stojąc na krawędzi zdrowia psychicznego, by nie oszaleć, wstał i namalował pozytywne myśli. (Izydorczyk M.: relacja ustna, 2013) W świetle artykułu prasowego Artysta sięgnął po pędzel w 1994 roku, co uratowało go od śmierci. W najtrudniejszych chwilach życia, gdy nękany był depresją i załamaniem psychicznym, uratowała go własna intuicja i instynkt sa­mozachowawczy, które zwróciły go ku sztuce. Na początku Izydorczyk malował drzewa, które stały się motywem przewod­nim w jego pierwszych pracach. One go uspokajały, leczyły, koiły chore nerwy. Malarstwo okazało się talentem odkrytym opatrznościowo, ocalającym w sposób wręcz dosłowny. Potem zaczął poszukiwać innych inspiracji niż natura. Zaczęły pojawiać się obrazy o tematyce religijnej. Jak podkreślił Malarz religia dużo dlamnie znaczy. (Wrzalik K.: 2003, nr 48, s. L) Stopniowo poprzez malowanie zaczął powracać do zdrowia. Był to przełomo­wy moment w jego życiu. Jak sam mówi, malarzem nigdy by nie został, gdyby nie ta „mentalna niemoc”. Wtedy, w podzięce za powrót do zdrowia, udał się do klasztoru na Jasną Górę i ofiarował Matce Boskiej 14 swoich obrazów. Tam też po raz pierwszy w życiu udzielił dla jasnogórskiego radia wywiadu, opowiadając o narodzinach swojego malarstwa. Początkowo Artysta malował wyłącznie sam dla siebie. Wszelkie sportowe ambicje, osobiste problemy, chwiejne stany emo­cjonalne kompensował malowaniem. Nie mając kontaktu z światem artystów i nauczycieli, zaczął systematycznie kupować tygodnik „Wielcy Malarze”. Bardzo szybko czasopismo stało się dla wschodzącego malarza - samouka „malarską Biblią” i wykładnią świata inspira­cji. Zaczął zakładać zeszyty formatu A4, w, których trenował szkice pod obra­zy, w szczególności układy rąk i różne pozy ciała. Niekiedy sam sobie wytykał w nich różne błędy i dokonywał autokorekt, uzupełniając rysunki komentarza­mi. Wszystkie treningowe szkice wykonywał ołówkiem. Zeszyty zawierały studia pod przyszłe obrazy lub ich elementy.

Link: http://malarstwomarekizydorczyk.5v.pl <-- Aktywuj wpis by aktywować link

Oceń tę stronę:
Dokonaj oceny przyciskiem

Poznaj poruszającą historię malarstwa Marka Izydorczyka, artysty samouka, którego twórczość narodziła się z głębokiego załamania nerwowego, po przegranym maratonie, walce z depresją. Sztuka stała się dla niego ratunkiem, drogą do odzyskania sensu życia, zdrowia psychicznego. Początkowo malował drzewa, które koiły jego duszę, by następnie eksplorować motywy religijne, wyrażające jego osobistą wiarę, wdzięczność. Izydorczyk, ucząc się z tygodnika „Wielcy Malarze”, rozwijał swój unikalny styl, tworząc dzieła pełne nadziei, wewnętrznej przemiany, w tym obrazy ofiarowane Matce Boskiej na Jasnej Górze. Odkryj siłę sztuki, jej zdolność do uzdrawiania, transformacji, w twórczości tego niezwykłego malarza.

cookie Cookies, zwane potocznie „ciasteczkami” wspierają prawidłowe funkcjonowanie stron internetowych, także tej lecz jeśli nie chcesz ich używać możesz wyłączyć je na swoim urzadzeniu... więcej »
Zamknij komunikat close